Takie tam, na specjalne życzenie :)

Prosicie o więcej, więc takie tam, spisane na szybko. Akurat sobie przypomniałam idąc do roboty. A że od kilku dni mam mały ruch w punkcie to mam czas aby coś skrobnąć.

Z innych akcji, nastoletnich, zaraz po maturze. I powiedzmy, jedna z pierwszych kiedy wróciłam do domu z lepkimi pamiątkami na ubraniu :) zdarza się.
Powiedzmy, że początkowo moje przygody z nieznajomymi były uzależnione od obecności rodziców w domu. Jak kota nie ma w domu to myszka harcuje :) i nie chodzi mi to, że sprowadzałam kolesi do domu, dalej rzadko kiedy zapraszam. Znacznie bardziej kręci mnie sex w plenerze, na świeżym powietrzu bądź na wyjeździe u kogoś w domu czy w hote lu itp.
Poza tym lubiłam w tamtym czasie pożyczać od mamy ciuszki, od skończyłam rosnąć mamy dokładnie takie same wymiary, siostra w zasadzie też. I tak było tamtym razem, podebrałam mamie czarną bawełnianą, kieckę z dość sporym dekoltem a od siostry jej sandały na koturnie. Mimo, że byłą wtedy 6 lat młodsza ode mnie, nosiłyśmy już wtedy ten sam rozmiar.
Co do kolesia, znajomość oczywiście z sieci :) od kilku dni się umawialiśmy i umówić nie mogliśmy aż się udało.
jak na moje standardy dość młody, zaraz po 20, pojechaliśmy za miasto, wzgórze, w zasadzie środek pola ze 100 metrów od trasy. a na samym widoku my. Ja na masce z cyckami wywalonymi przez dekolt i obejmująca go nogami a on z kutasem we mnie
dość sporego miał, a raczej długiego. Szybko przeszliśmy do akcji. Najpierw mu dobrze obciągnęłam a jak już był porządnie sztywny, cycki na wierzch, kiecka w górę, posadził mnie na masce i dalej jazda. Po południu to było, szybko się spociliśmy,początek lipca, no cóż makijaż to nie był wtedy najlepszy pomysł, nawet wodoodporny tusz przegrał z potem spływającym z czoła. Po wszystkim na miejscu mojej dupy na masce, była wyraźna kałuża z potu i soków.
Najpierw posuwał w cipę, po jakiejś dłuższej chwili sama zasugerowałam mu że tyłek też mam dostępny. Uśmiech i po chwili słychać moje wycie jak tępy kapeluch przepycha mój zwieracz i do samego końca nie wychodzi. Tak mnie posunął, że jeszcze na d**gi dzień czułam pieczenie w tyłku i ból w zwieraczu. Posuwał dość długo, w pewnym momencie wyjął i zaczął tryskać na moje piersi, uwielbiam patrzeć na wytryski. Miał dość spory, rzadka i wodnista sperma. Po chwili moje cycki poza potem były pokryte obficie lepką polewą, intensywnie pachnącą i ładnie błyszczały się w słońcu. Dopiero po chwili zauważyłam że spora część spermy spłynęła między nimi na sukienkę . wkurzona się wydarłam na niego, on na mnie i stanęło na tym, że zostawił mnie w połowie nagą w pustym polu :) wkurwiona wytarłam cycki chusteczkami, cipę z soków też. Naciągam sukienkę na piersi, opuszczam na dupę i widzę że cały lewy cycek to mokra wielka plama spermy. Wkurzona wracam na piechotę, okolica dobrze mi znana, często na rowerze tam śmigam. Tylko kamienista i wyboista, żeby nóg nie połamać, ściągam buty i wracam boso. W domu jestem z 2 godziny później, musiałam iść nieco bocznymi uliczkami, gdzie się da lasem aby nie nadziać się na nikogo. Do domu wkroczyłam cudem nie spotkawszy nikogo. Sukienka mamy szybko do prania, plama wciąż była mokra no i dość jednoznacznie sugerująca Swoje pochodzenie. Doprowadziwszy się do porządku, zaczęłam grać Swoją ulubioną rolę - grzecznej córeczki :)
Gepubliceerd door sasanka1988
10 jaar geleden
Reacties
Gelieve of om commentaar te geven.